Album ten jest owocem wielu lat obserwacji i nauki rozumienia przyrody Bieszczadów, długich godzin wyczekiwania w dziczy na odpowiednie ujęcie. Tytułowi bieszczadzcy mocarze, których fotografie zostały ułożone zgodnie z cyklem pór roku, to prawdziwi władcy dzikich, leśnych Bieszczadów. To zwierzęta największe, najsilniejsze i najbardziej waleczne, ale też te niepozorne, co nie oznacza, że mniej piękne i fascynujące.

 

 

 

Autor fotografii i rozbudowanych podpisów Mateusz Matysiak to wielokrotny laureat oraz juror konkursów fotograficznych w Polsce i za granicą. Autor licznych publikacji, w tym ilustrowanych encyklopedii zwierząt i ptaków Polski

Wstęp napisał Wojomir ,,Woj” Wojciechowski – kresowiak, legenda Bieszczadów, leśnik, długoletni dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego

 

Album polecają: Magia to domena czarodziejów. Bieszczady to miejsce magiczne, a autor tego albumu jest prawdziwym czarodziejem. Nie spotkałem dotychczas zbioru piękniejszych fotografii ukazujących magię tej cudownej krainy. Tak bardzo się myliłem sądząc, że znam Bieszczady, a ich przyroda skrywa przede mną niewiele tajemnic.

Henryk Okarma – prof. dr hab., biolog specjalizujący się w badaniach dużych ssaków drapieżnych. Dzięki bieszczadzkim wilkom napisał rozprawę doktorską. Długoletni dyrektor Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie

***

Ilekroć widzę zwierzęta uchwycone przez obiektyw aparatu Mateusza, zazdroszczę mu. Tego, że mógł je spotkać na wolności. Tego, że widzi młode niedźwiedzie kilka chwil po tym, gdy pierwszy raz ujrzą słońce. Tego, że ogląda sędziwe wadery, którym pozostało kilka tygodni życia. Podziwiam jego talent do uchwycenia zwierzęcych emocji, o których tak często, my ludzie, zapominamy. Ja sam, lecząc dzikich pacjentów, mam do czynienia z ich bólem i strachem. Jednak zawsze mam marzenie, że gdy je wypuszczę, to Mateusz spotka je na swojej drodze i prześle mi kolejne zdjęcie z uchwyconym w ich oczach szczęściem.

Radosław Fedaczyński – behawiorysta zwierząt, lekarz weterynarii, współtwórca Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu

***

Album Mateusza Matysiaka jest wręcz poetyckim opisem bieszczadzkiej przyrody. Urzekły mnie jego wilki. Bo dla mnie wilk jest symbolem wielkości. Przez wiele dziesięcioleci bestialsko tępiony w Polsce przez myśliwych potrafił się odrodzić. Każdy inny rodzaj zwierząt poddany takiej eksterminacji uległby zagładzie. Jego watahy uświadamiają nam, że współpraca w rodzinie jest niezbędnym warunkiem przetrwania gatunku. Tylko on może się mierzyć z człowiekiem.

Andrzej Potocki – dziennikarz prasowy i telewizyjny, autor kilkudziesięciu publikacji o tematyce bieszczadzkiej – legend, opowieści, reportaży i zbiorów poezji

***

Kiedy oglądam te zdjęcia mam oczy szeroko otwarte jak sowa włochatka, jak trzeszcze zająca szaraka, i szukam następnych zupełnie jak niedźwiedź mrówek w spróchniałym pniaku jodły. Album ,,Bieszczadzcy mocarze” daje okazję spotkania oko w oko, nos w nos z wilkiem, rysiem, niedźwiedziem, żubrem i jeleniem, a także poczucie jak wygląda wiosna, lato, jesień, zima w Bieszczadach. To okrutny paradoks, że tak piękne, największe, najdziksze i tak czujne zwierzęta są naprawdę bezbronne wobec ludzi i tylko my możemy je uratować przed zagładą.

Arkadiusz Szaraniec – ,,ekoista” i ,,obieżykraj”, autor książek ,,Żubry lubią jeżyny” oraz ,,Warszawa dzika”

***

Benedyktyńskiej cierpliwości wymaga wykonanie tylu przepięknych zdjęć bieszczadzkiej przyrody. Tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy godzin trzeba poświęcić na wytropienie, cierpliwe czekanie i uwiecznienie dzikich zwierząt. Jednak cierpliwość nie wystarczy – potrzebne jest oko dobrego malarza by każdy kadr skomponować tak jak to czyni Mateusz Matysiak. Zdecydowana większość zdjęć w tym albumie to dzieła sztuki, które można powiększyć, powiesić na ścianie i godzinami kontemplować. Album, który trzymacie państwo w rękach jest po prostu wizualnie zachwycający. Jego wartość podnoszą fachowe opisy przybliżające życie zwierząt podane w przystępnej i zwięzłej formie. Widać, że pisał je biolog i leśnik znający się na rzeczy, ale i kochający bieszczadzką faunę. Dla laika takiego jak ja, to bardzo cenne informacje, wzbogacające ten przepiękny zbiór niezwykłych zdjęć.

Stanisław Kryciński – krajoznawca, przewodnik, twórca słynnych obozów ,,Nadsanie”, autor licznych książek o Bieszczadach, Pogórzu Przemyskim i Łemkowszczyźnie