Długo oczekiwane wznowienie tomu poetyckiego Andrzeja Potockiego. Zbiór nastrojowych wierszy poświęcony bieszczadzkim Madonnom. Wierszom towarzyszą tłumaczenia na język ukraiński oraz wizerunki bieszczadzkich Matek Bożych.

Jak pisze Autor: ,,Początkowo napisałem ten tomik w hołdzie Opiekunkom bojkowskiego ludu, które wraz z nim opuściły Bieszczady, wyrzucone ze świątyń w mozolnym trudzie pobudowanych, lecz przecież nie usunięte z serc, jeśli już nie dawnych mieszkańców, to na pewno tych, którzy przyszli tutaj po nich i zasiedlili tę nieludzką ziemię na nowo. One bez domu, bez grona schodzących z gór wiernych, bez litanii próśb i dziękczynnych modlitw, bez tej najprostszej, ale może najbardziej prawdziwej wiary – pomimo wszystko przetrwały w Bieszczadach, bo znalazły tych, którzy w swoich artystycznych peregrynacjach ocalili je dla następnych pokoleń.

Madonna Bieszczadzka

Szukałem Jej w świątyniach
na ołtarzach
Znalazłem
w pustym oczodole
przydrożnej kapliczki
w zdziczałych jabłoniach
na cmentarzu
zmienionym w pastwisko

Zamiast Dzieciątka
trzymała w dłoniach
krzyż męczeństwa
na którym umarły
ruskie wsie

Nie proś dla nich
u Syna
o łaskę zmartwychwstania

Jedna śmierć wystarczy

MADONNA BOJKOWSKA
Szli
Szli z tobołami
rodzinami
bydlątka przed sobą pędzili
tylko Ciebie
Ciebie
w pustej wiosce
zostawili
Madonno bojkowska
już nie ruska
ani nie polska
niczyja
niczyja

MADONNA Z ŁEMKOWSKIEGO
CMENTARZA
Znalazłem Ją
leżącą
w pokrzyw koronie parzącej
w rdzę otuloną
Zdrowaś Mario
z żeliwnego odlewu
będę się modlił
za Tobą
teraz
i w godzinie mojej śmierci
amen
МАДОННА З ЛЕМКІВСЬКОГО
ЦМОНТИРЯ
Знайшол єм Єй
лежачу
в кропив короні пекучої
отулену ржою
Благословенная Маріє
з мосяжного відливу
буду молитись
за Тобою
тепер
як той камінь
і в годині смертиі мойой
амінь